powrót

16 listopada 2003 03:00

Prawdziwej potrzeby



4 kadencja, 61 posiedzenie, 2 dzień (13.11.2003)

13 punkt porządku dziennego:
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności dla ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera (druki nr 2104 i 2196).

Prezes Rady Ministrów Leszek Miller:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

(...) Wprowadzamy program racjonalizacji wydatków, bo chcemy, aby obywatele Rzeczypospolitej mieli większe poczucie stabilności, by nie obawiali się, że ich sytuacja osobista, której poprawę z trudem osiągnęli, może ulec pogorszeniu, bo państwo polskie żyje na narastający kredyt.

Wprowadzamy ten program, bo chcemy, aby pieniądze oddawane przez Polaków państwu były dobrze wykorzystywane i aby pomoc mogła być udzielana tym, którzy naprawdę jej potrzebują; by lepiej gospodarować publicznymi środkami i skuteczniej pomagać najbardziej potrzebującym. (...)



Mój komentarz

Fragment powyższy z pozoru wygląda jak zapewnienie o zamiarach oszczędzania. Przyglądamy się treści.

Mowa jest o racjonalizacji wydatków, nie o oszczędności. Racjonalizacja to precyzowanie kierunku wydatków. Celem jest dobre wykorzystywanie pieniędzy, ' aby pomoc mogła być udzielana 'tym', którzy naprawdę jej potrzebują'. Mowa o pieniądzach pomocowych i mowa o kryterium 'prawdziwej potrzeby' dla jakichś 'tych' nazwijmy ich 'oni'. Zaistniała jak widać potrzeba nowego kryterium pomocowego, innego od dotychczas znanych.

Pojawia się grupa 'oni' o cechach szczególnych - dorobili się ( 'ich sytuacja osobista, której poprawę z trudem osiągnęli' ) .

Stąd program 'ukierunkowanych wydatków' (nazywany programem racjonalizacji wydatków) ' bo chcemy, aby obywatele Rzeczypospolitej (grupa 'oni') mieli większe poczucie stabilności, by nie obawiali się' . Tu zdecydowanie mowa o tych, którzy już mają poczucie stabilności, bo dorobili się, by mieli większe poczucie stabilności, by nie obawiali się. To jakaś ukrywająca się grupa, bo większości pogorszyło się.

Kto potrzebuje w Polsce pomocy

Miller nie mówi tu o ludziach biednych. Widzimy jak zabiega o poczucie stabilności grupy, która dorobiła się i może istnieć obawa, że poczują lęk o swój dorobek. Dlatego to oni są grupą najbardziej potrzebująca wsparcia. W wypowiedzi widoczna jest troska Millera, duża dbałość o tych właśnie 'obywateli Rzeczypospolitej'.

To że nie są biedni, bo dorobili się, oraz że mają co stracić, więc dlatego potrzebują wsparcia, to wychodzi mimochodem, jak przysłowiowe szydło z worka.

Prawa złamane tu przez L.Millera

Pr8 / Cf5 Nie ma wolności człowiek , będąc zatrudnionym w administracji państwowej wypłacać sobie i podwładnym premii do wynagrodzenia zasadniczego, w szczególności powyżej 10% wynagrodzenia

Pr9/Ck5 Nie ma wolność czlowiek postępować z innymi tak, że wszystkich ludzi bez wyjątku kwalifikuje pogardliwie jako glupszych od siebie



powrót